Już od pewnego czasu długie sukienki wkradły się w nasze łaski, można to zaobserwować na co dzień oraz przy większych okazjach. Pamiętam, że jeszcze niecałe 5 lat temu nie były one tak popularne. Myślę, że to zasługa sieciówek, które zaczęły je szyć, a co za tym idzie są bardziej dostępne i mamy większy wybór. Jednak w pewien sposób sklepy narzucają nam, co mamy nosić w danym momencie. Oczywiście nie neguję tego, ponieważ nie mam ubrań zrobionych tylko przez siebie:D Natomiast warto wybierać te rzeczy, które są zgodne z naszym stylem oraz budową ciała.
Dlaczego tak pokochałyśmy te sukienki?
Sukienka do ziemi nadaje naszej sylwetce kształtu, sporo może maskować, w zależności od kroju dodawać lub odejmować centymetrów oraz po prostu jest efektowna i przykuwa uwagę innych. Te dodatkowe metry materiału mogą zdziałać wiele! Należy jednak uważnie dobierać fason, ponieważ łatwo możemy się zdeformować. Przy długich modelach dobrze jest coś podkreślić – talię, biodra czy obwód pod biustem. Jeśli będzie ona po prostu luźna, może zaburzyć nasze proporcje i będziemy wyglądać jak w „worku”:( Wiem, że takie też są super i mega wygodne, ale nie działają dobrze na nasz wygląd.
Pierwsza do analizy idzie sukienka z klosza. Materiał i krój jest dość niezobowiązujący, aczkolwiek przyznacie, że sama długość nadaje elegancji. Sukienki rozszerzane ku dołowi muszą być zrównoważone szerszą górą, wtedy nasze ciało nabiera kształtu klepsydry.
Poniżej linii talii wykonałam kontrafałdy, dlaczego? Projekt jest ciekawszy, ale również zwiększa się objętość spódnicy oraz maskujemy brzuch. Wybierając takie rozwiązanie trzeba pamiętać, aby nie rozchodziły się bezpośrednio pod talią, ponieważ zamiast zakrywać, będą bardziej podkreślały! To samo dzieje się w przypadku marszczeń. Chcąc temu zapobiec zszyłam kontrafałdę parę centymetrów w dół, co możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej.
Subtelne rozcięcie z przodu nadaje lekkości i pięknie podkreśla nogi. Jest to super alternatywa, gdy niekoniecznie chcesz by one były na pierwszym planie.
Teraz zajmijmy się górą, z kwadratowym dekoltem. Zdecydowałam się na taki, ponieważ urozmaica całość oraz poszerza ramiona – wyrównując proporcje z dołem. Taki kształt świetnie sprawdza się przy dłuższych szyjach, (przecież nie zawsze będziesz chodziła w golfie:)) pozioma linia dekoltu nie będzie jej wydłużała, a pięknie ją podkreśli jak i również obojczyki. Na ramiona naszyłam reglanowe rękawki, które nadają łagodną linie ramionom.
Kropką nad ,,i” jest kontrastowa tasiemka w talii, która wszystko spina razem.
Taki typ sukienki sprawdzi się idealnie dla kobiet, które są klepsydrami, ale nie tylko dla nich. Jeśli nie macie wcięcia w talii, a ramiona i biodra są tej samej szerokości taki krój jest dla Was. Odradzam go typowym gruszkom, ponieważ kontrafałdy na biodrach dodadzą Wam jeszcze więcej w obwodzie, ale za to u Was sprawdzi się kwadratowy dekolt, który poszerzy Wasze ramiona:)
Już niedługo kolejne artykuły dotyczące tego tematu, zapraszam;)